Autor |
Wiadomość |
Marti |
Wysłany: Pon 19:33, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
To jak będę się zbliżać do Szczecina (wybacz, ale pójdę przez Wrocław ;d) to napiszę na forum (ma się w końcu neta w komórce )... ;d |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Pon 14:32, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
ok trzymam Cię za słowo  |
|
 |
Marti |
Wysłany: Śro 16:00, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Okej, no to ja już idę! (sądząc po tym Szczecinku to może się przed Sylwkiem 2010 wyrobię... Ale na Euro 2012 będziesz miała na pewno!!!) ;d |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Śro 14:52, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
możesz przynieśc mi do domu xD |
|
 |
Marti |
Wysłany: Nie 21:24, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No ja myślę! (musiałam się pochwalić, bo to się tak rzadko zdarza, że wiecie... ;D) no to gdzie Ci zostawić te pół litra??? ;D |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Nie 17:26, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
ciiicho;) juz nie będe xD |
|
 |
Marti |
Wysłany: Pią 20:59, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
A Ty co tu wybrzydzasz???? Się ciesz z pół litra a nie jeszcze Cię na stawianie wymagań naszło!!! Nieładnie, nieładnie... ;D |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Czw 19:39, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
wole pół litra soczku xD |
|
 |
Marti |
Wysłany: Czw 14:14, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Oczywiście pół litra wody mineralnej NIEGAZOWANEJ... xD Kiedy Ci przysłać???? xD |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Śro 19:41, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
no to jestes mi winna pół litra xD |
|
 |
Marti |
Wysłany: Pon 15:06, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No coś Ty, Dod!!! Tu się w końcu wszyscy szanują i lubią i w ogóle nikt nie myśli o nikim że ten ktoś jest coś nie tego!!! (kto to zrozumiał, wygrywa pół litra, niach niach niach... ) |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Pon 13:19, 02 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Marti jakas mała aluzją?  |
|
 |
Marti |
Wysłany: Nie 22:12, 01 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Wybaczam, wybaczam... W końcu wybacza się nawet mordercom, jeśli są niepełnosprawni umysłowo lub pod wpływem alkoholu oczywiście nie mówię tu o żadnych konkretach  |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Sob 17:04, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
hehe a no niedawno eee w listopadzie? A żąłuj, że Ciebie tam nie było. Zaczęłam się później kłócić z Adamem, że to ja powinnam tylko śpiewac tą piosenke nie on, a taksówkarz miał zonka xD
Marti wybacz czasem mam skleroze xD |
|
 |
eternalmadness |
Wysłany: Pon 13:34, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
Żałuję że mnie nie było z tobą w tej taksówce... ale to że "ktoś mi zajebał prezenty" to już pominiemy...
Kelleris - bleh! Tanie dobre, ale nie aż TAK TANIE!!  |
|
 |
Marti |
Wysłany: Nie 21:47, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
Dod. w tym miejscu powinnaś pozdrowić PANA TAKSÓWKARZA!!!! no cóż, zapomniałaś, zdarza się - masz okazję się jeszcze poprawić
Acha, no i zapomniałabym:
"I DON'T NEED A MAN!!!!" xD
(a Ty chyba niedawno tę osiemnastkę miałaś, bo to taka raczej nie stara piosenka ) Peace  |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Sob 22:35, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
Marti abstynencja to nic złego..... Ja swojej 18stki prawie nie pamiętam, wracałam z niej najwcześniej, bo obijałam się o ściany klubu i śpewałam "I don't need a man" w taxi(wesoła taksówka) O.o
A Ja wole Dzbana Leśnego z Żabki:P Może i ma opakowanie jak jogurt rodzinny danio, ale jest słodszy niz mustak...chociaz mustaczkiem nie pogardze:] Ale nie chce nigdy więcej pić Kellerisa czy jak to się tam zwało...to dopiero była siarkowa zroza xD
A koleżanka nawet mnie przerażała czasem... xD
Pozdro dla Pana Endria xD |
|
 |
Marti |
Wysłany: Pią 22:27, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
No, wspomnienia masz wspaniałe koleżanka w ogóle pamiętała następnego dnia, co się z nią działo? Ja w sumie się nie wypowiadam na temat winek, bo jeszcze nie mam wprawy w tego typu trunkach (może i staroświecka jestem, ale staram się nie pić, bo mi to do szczęścia niepotrzebne) ale pogadamy po mojej osiemnastce (mam zamiar się spić jak ostatni żul a rano zwracać wszystko jak... jeszcze gorszy żul )... Peace  |
|
 |
eternalmadness |
Wysłany: Pią 23:40, 16 Mar 2007 Temat postu: Mustaczek |
|
Albo jestem mało wymagająca albo po prostu takie winka są naprawdę dobre:) To już bardziej profesjonalne od Dzbanu Leśnego dziada, łatwiejsze do otwarcia, trudniejsze do wylania... i mniej wygodne do transportowania
Nadal sięgając pamięcią trafiam na wspomnienie picia na garażach i ratowania kolegi przed niewyżytą koleżanką... ośmieloną kilkoma łykami tego winiacza:P
O zgrozo... |
|
 |