Autor |
Wiadomość |
Marti |
Wysłany: Pon 16:06, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
Żul ;d |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Pią 16:33, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
pijok xD |
|
 |
eternalmadness |
Wysłany: Pią 15:39, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
O, sorry!! Przypomniało mi się, że w sumie do jednej z najlepszych imprez można zaliczyć sylwestra z roku 2004, czy jakoś tak... przyznam się bez bicia, że w gimnazjum aż takim pijokiem nie byłam, i że ta imprezka była pierwszą takiego typu w moim życiu... ale od początku: zabawa mocno zakrapiana... Bosmanem i... Ruskim szampanem za 5 złotych... dorwałam się do całego składziku browców i wypiłam jakoś z 6... a potem chciało mi się pić, i zamiast pić soczek wzięłam się za tego szampana...
Do dzisiaj nie pamiętam tego, co działo się między północą a 7 rano... podobno spałam pod grzejnikiem z butlką pod ręką...
Potem mówiłam, że strułam się kiełbasą
Pierwszy postęp, i jak na razie ostatni w moim życiu... - spicie się do prawie nieprzytomności i NIEPAMIĘTANIE tego co było później...
Ale ze mnie twardzielka...  |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Pon 14:36, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
ciekawe ciekawe, a mnie dwa dni w domu nie bylo, bo świętowałam koniec roku szkolnego xD
I to były całkiem zacne imprezy, ale nie najlepsze:P |
|
 |
Marti |
Wysłany: Śro 16:03, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No to ja przekopiuję tamtego posta do tego prawidłowego tematu... acha, w ten piątek jest znowu karaoke i ja nie mogę iść! Idę się wieszać i rzucać do Wisłoki z mostu!!! (Wisłoka - ściek płynący przez moje - tfuu - miasto, czasem zwany rzeką). |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Śro 14:48, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
chyba raczej xD |
|
 |
Marti |
Wysłany: Pon 17:09, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Nie ma najlepszej imprezy!!! No, ewentualnie może to być karaoke z piątku, ale i tak nie była najlepsza, bo był tylko 1 gość z długimi włosami i nawet nie było na kim oka zawiesić... A jak już było, to typ się okazał gejem... Raaany, może ja to do najgorszej zaliczę? ;D |
|
 |
Dod. |
Wysłany: Pon 11:37, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Powiem Ci, że zgodze się. Zawsze coś nawet najmniejszego musi zepsuc impreze:P |
|
 |
eternalmadness |
Wysłany: Pią 16:22, 20 Kwi 2007 Temat postu: Najlepsza impreza w moim życiu to... |
|
Jak na razie nie było takowej:) albo jestem zbyt wymagająca... |
|
 |